Opowiadanie historii w kierunku alfabetyzacji rasowej: Pytania i odpowiedzi z członkiem CIC Philadelphia Lion’s Story

Gdy Miesiąc Czarnej Historii 2021 zbliża się do końca, CIC spotkało się z Lion’s Story, członkiem CIC Philadelphia’s Social Impact Cohort, aby zbadać możliwości i wyzwania związane z budowaniem umiejętności rasowych w miejscu pracy. 

Lion’s Story pomaga organizacjom zwiększyć ich umiejętności rasowe – czyli zdolność do rozpoznawania i rozwiązywania stresujących interakcji społecznych na tle rasowym – poprzez metody szkoleniowe oparte na opowiadaniu historii i uważności.

Uznając, że rozmowy na temat rasy mogą być trudne, szczególnie w środowisku zawodowym, Lion’s Story ma na celu wyposażenie osób w umiejętności rozumienia własnych narracji rasowych i angażowania się w uczciwy, produktywny dialog. U podstaw ich podejścia leży strategia uważności CLCBE, która zaczyna się od obserwacji własnych uczuć, a kończy na pracy z oddechem, która uspokaja układ nerwowy. 

W poniższej rozmowie omawiamy wstyd, reakcję mózgu na narracje oraz krytyczną potrzebę organizacyjnej alfabetyzacji rasowej w kontekście zabójstw George’a Floyda i Breonny Taylor, odrodzenia ruchu Black Lives Matter oraz różnic rasowych w wpływie pandemii w Stanach Zjednoczonych. 

Nasza rozmowa prowadzona jest przez Rachel Ezekiel-Fishbein z Making Headlines PR:

  • Charles Barrett Adams, partner zarządzający/współzałożyciel Lion’s Story

  • Shamm Hadgu Petros, partner/dyrektor ds. nauki i ewaluacji w Lion’s Story

  • Dr Howard Stevenson, współzałożyciel Lion’s Story i Constance E. Clayton, profesor edukacji miejskiej i studiów afrykańskich na Uniwersytecie Pensylwanii.

  • Minna Hyon, kierownik ds. wydarzeń w CIC Philadelphia

Ta rozmowa została zredagowana dla większej przejrzystości. 

CIC: Zacznijmy od zapoznania się z misją Lion’s Story. 

Shamm Hadgu Petros: Naszą misją jest rozwijanie umiejętności i zdolności osób i instytucji do przetwarzania stresu rasowego, upominania się o historie i uzdrawiania z konfliktów rasowych. Wyobrażamy sobie rasowo piśmienny świat, w którym ludzie w pełni rozumieją i są autorami własnych historii rasowych z bezpośrednią korzyścią dla siebie, swoich społeczności i organizacji. 

CIC: To ambitne. Jakie bariery napotykasz w tego typu pracy?

Howard Stevenson: Częścią problemu dla ludzi jest wiedza, jak żyć w świecie, w którym nie są „lepsi”. Co jeszcze musisz zrobić, jeśli nie jesteś lepszy w nawigowaniu po świecie? Jak dokonywać wyborów? Jak słuchać ludzi, którzy są inni niż ty, jeśli jesteś równy i nie masz korzyści płynących z władzy? 

Niektórzy ludzie boją się „ścigać”, ponieważ nie chcą rezygnować z władzy i przywilejów. Wszyscy doznaliśmy traumy, ale w bardzo różny sposób. 

Charles Barrett Adams: Czarni, brązowi, rdzenni mieszkańcy – wiemy, że mamy traumę. Doświadczamy tego, żyjemy tym i wiemy o tym. Myślę, że inni ludzie nie zdają sobie z tego sprawy. Często, gdy pracujemy z organizacjami, ludzie odmawiają zaangażowania się, mimo że są tam zatrudnieni. Pojawia się strach, ale też pytanie, dlaczego. 

Nasza praca opiera się na umiejętnościach; wierzymy, że kompetencje są ważniejsze od charakteru. Istnieją sposoby na uzdrowienie, przetworzenie i zaangażowanie się w te stresujące rasowo, interaktywne chwile twarzą w twarz. 

Historia Lwa nigdy nie zostanie poznana, dopóki łowca będzie tym, który ją opowie.

CIC: Jak to działa, gdy ludzie, którzy najbardziej potrzebują pracy, odmawiają jej wykonania? 

CBA: Staramy się stworzyć przestrzeń, która pozwoli im przynajmniej podjąć ryzyko. W większości przypadków odnosimy sukcesy, ale szczerze mówiąc, nie można zmusić ludzi do robienia czegoś. 

SHP: Mówimy naszym partnerom, że kiedy wykonujesz tę pracę, zaczniesz rozpoznawać rzeczy w swojej społeczności i będziesz w stanie odczytać swoje środowisko lepiej niż w przeszłości, a jedną z tych rzeczy jest to, że niektórzy ludzie nie należą lub niektórzy ludzie nie są gotowi na poziom pracy, w którą próbujesz ich zaangażować. I to jest ich prawdziwa rzeczywistość: ludzie, którzy skrajnie unikają tematów rasowych, którzy mają wziąć udział w szkoleniu Lion’s Story, doświadczą stresu rasowego. Będą bardziej wyczuleni na wszystkie te różne psycho-emocjonalno-zmysłowe doświadczenia, ponieważ może to być pierwszy raz, kiedy będą musieli porozmawiać o rasie i usiąść z nią. I myślę, że to sukces. 

Niektórzy z nas doświadczają stresu i traumy na tle rasowym znacznie częściej niż inni. Ze względu na supremację białych, wszyscy jej doświadczamy – biali czy czarni. Ale naprawdę staramy się weryfikować ludzi. Naszą podstawową wartością jest to, że każdy ma swoją rasową historię, która ma znaczenie. Daje ci krytyczne informacje na temat twoich przekonań, zachowań i tego, jak lubisz się angażować. Naszym zadaniem jest pomaganie ludziom w rozpoznaniu, że mają swoją historię, a następnie pomaganie im w jej realizacji. A jeśli chodzi o stres i traumę, to kiedy ludzie wiedzą, że mają swoją historię, naszym zadaniem jest pomóc im nadać jej linearny charakter. Dzięki strukturze, którą zapewniamy, możemy dać ci pewną jasność i dosłownie to wyciągnąć, a może uda ci się zbudować łuk swojej historii rasowej, zamiast czuć się jak ten przytłaczający, nieprzenikniony potwór. 

HS : Istnieje wspaniały termin autorstwa Molefe Asante z Temple University: osobliwa arogancja. To arogancja polegająca na tym, że nie wiesz, czego nie wiesz, ale mówisz tak, jakbyś wiedział, co wszyscy powinniśmy wiedzieć. To osobliwa arogancja – w jakiś sposób trzymać się własnego poczucia „ja” w opozycji do prawdy lub rzeczywistości. 

W naszej pracy, gdy niektórzy ludzie stają w obliczu stresującego momentu, uciekają. Niektórzy ludzie są po prostu sparaliżowani. Ale inni zamieniają to w walkę. Wszystko to wynika z poczucia niekompetencji. „Nie wiem, co robić. Boję się. Nie zamierzam narażać się na ryzyko, aby przetworzyć te rasistowskie uczucia tylko z poczucia buntu. Nie zrezygnuję z tego, nawet jeśli miałoby to pomóc”. 

CIC: W jaki sposób wykorzystujesz storytelling i psychologię w swojej pracy? 

SHP: Wszystko, co robimy, opiera się na opowiadaniu historii. Możliwość opowiedzenia swojej historii ma ogromną moc. Pomaga ci rozproszyć się, umieścić oś czasu, uporządkować, umieścić postacie w swojej narracji, dzięki czemu czujesz się wzmocniony. 

Od samego początku do końca prowadzimy uczestników przez szereg podpowiedzi, które pomagają im odkryć ich osobiste, zawodowe i organizacyjne doświadczenia związane z rasą. 

Mamy również zestaw narzędzi do alfabetyzacji rasowej, który ludzie rozwijają z nami w miarę postępów w naszej pracy, co prowadzi ich nieco głębiej. 

Autorstwo to wolność. Widzimy to wielokrotnie, gdy ludzie na nowo wyobrażają sobie swoje historie. W naszej wspólnej praktyce retrospektywnie opowiadamy historie o przeszłości, ale także zmieniamy podpowiedzi, abyś na nowo wyobraził sobie, jak może wyglądać Twoja przeszłość lub jak może wyglądać Twoja przyszłość. 

Uważamy, że jest to bardzo wzmacniające. Ludzie są w stanie wyobrazić sobie swoje najlepsze ja: siebie jako wojownika o sprawiedliwość rasową. Ponieważ niestety będziesz musiał zmierzyć się z kolejnym spotkaniem na tle rasowym, ale ten moment jest dla ciebie chwilą na napisanie swojej historii na nowo. 

HS : Mózg reaguje na historie w różny sposób. W sensie biochemicznym, jeśli przedstawię ci zestaw faktów na temat rasizmu na świecie i tego, jak uczynić go lepszym, będziesz słuchał w zupełnie innym trybie. Informacje te wywołują poczucie wstydu z powodu „tego, czego nie wiem”, „tego, czego nie zrobiłem” lub „tego, co powinienem zrobić”. Twój mózg wydziela substancję chemiczną podczas opowieści, która mówi, że można się ujawnić, że można się bezpiecznie zaangażować. 

Zanim wyjdziemy, mogą dosłownie prowadzić między sobą debatę na temat tego, czy umiejętność czytania i pisania na temat ras i DEI jest istotna dla ich organizacji.

CIC: Jaka historia kryje się za Twoim imieniem? 

CBA: To z zachodnioafrykańskiego przysłowia: „Historia lwa nigdy nie zostanie poznana, dopóki opowiada ją myśliwy”. 

Zasadniczo wszystko, o czym mówili Shamm i Doc [Howard Stevenson], sprowadza się do tego przysłowia. Autorstwo to wolność. Kto może opowiedzieć czyją historię? W tym kraju jedna grupa ludzi, biali ludzie, opowiada historię wszystkich innych od samego początku. 

Często prosimy ludzi, którzy się wahają lub nie chcą się angażować, aby pomyśleli o swojej historii rasowej. Poprosimy ich o umieszczenie tego w hashtagu, naklejce na zderzak lub koszulce z oświadczeniem. 

Jedno, które rzuciło mi się w oczy – i zdarzyło się to w różnych językach z tym samym wspomnieniem – to coś w rodzaju: „Babcia się myliła” lub „Dziadek nie wiedział lepiej”. 

Każdy ma w swojej rodzinie starszego, który ma w sobie jedną rzecz – sposób, w jaki gotuje, sposób, w jaki mówi o Czarnych lub sposób, w jaki traktuje kobiety – co w ich mniemaniu ten starszy zrobił źle lub niesprawiedliwie.

Gdy Doc opisywał to w kategoriach psychologicznych, widziałem twarze ludzi w tych momentach. Wahają się nawet powiedzieć to na głos: „Mój hashtag brzmiał 'Babcia się myliła'”. A kiedy w końcu to mówią, wszyscy w pokoju mówią „ahhhhh!”.

CIC: Czy okazuje się, że mogą uwolnić się od wstydu, ponieważ wszyscy w pokoju mogą się z nimi utożsamić?

CBA: Jest wstyd, ale to nie znaczy, że nie kochają tej osoby. 

SHP: Zarówno i… zarówno i. 

CBA: Można więc powiedzieć: „Babcia się myliła, a babcia była moją ulubioną osobą w rodzinie”. Obie te rzeczy mogą współistnieć. 

Wracając do przysłowia, ktoś powiedział im coś o innym typie osoby, przywiązali się do pewnych wartości lub poniżającego zrozumienia tej osoby i zabrali to ze sobą. Nie oznacza to, że nie możesz już kochać swojej babci. 

HS: Racja! W rzeczywistości humanizuje to moment. Opowiadasz mi historię, a ja znajduję z nią jakiś związek. Różnisz się ode mnie i byłam gotowa kłócić się z tobą i wygrać tę bitwę, i nagle myślę o mojej babci, bo wiem, że kocham moją babcię. Możesz mieć dowody na to, że była zarówno troskliwą, współczującą osobą, która powiedziała też kilka naprawdę okropnych rzeczy. I to jest człowieczeństwo – że jesteśmy oboje, w całej naszej słabości. Część humanizacyjna pozwala mi powiedzieć: „Cóż, może następnym razem powiem coś mojej babci, gdy ją przytulę”. 

SHP: Dajemy ludziom narzędzia do potwierdzenia za pomocą CLCBE – oblicz, zlokalizuj, komunikuj się, oddychaj, wydychaj – co jest osadzone w uważności. 

Umiejętność czytania i pisania na tle rasowym to zdolność do odczytywania, zmiany zadań i rozwiązywania konfliktów rasowych oraz stresu rasowego. Czytanie jest fundamentalną, podstawową strategią, którą rozwijamy z ludźmi; jest to umiejętność obserwowania i oceniania stresu rasowego i spotkań na wszystkie sposoby. To możliwość uzyskania dostępu do tego, jak dana chwila wpłynęła na ciebie fizycznie, fizjologicznie, emocjonalnie i poznawczo. 

To może brzmieć i wyglądać jak: „Wow, jak na moją pierwszą rasistowską historię, mam wstyd na dziewiątce z powodu tego doświadczenia, ale mam też dumę na dziesiątce i jak te dwie emocje mogą stać w opozycji do siebie?”.

Jak mówi Charles, daje nam to zupełnie inne pole do popisu. Nie mówimy tu tylko o wstydzie. Mówimy o wstydzie, ale istnieje też duma, miłość i troska. Wszystkie te rzeczy mogą ze sobą współistnieć, a czytanie jest zdolnością, by naprawdę to przetrawić. 

To pierwszy krok: C – obliczyć, jak się czujesz. 

Następnie prosimy ludzi o zlokalizowanie swoich uczuć. W którym miejscu ciała to czujesz? Podczas stresującego spotkania na tle rasowym możesz zauważyć, że trzęsą ci się ręce lub masz uczucie w jelitach lub w gardle. Prosimy ludzi o jak najbardziej szczegółowe informacje, ponieważ te reakcje fizjologiczne są dla nas bardzo obciążające, zwłaszcza jeśli powtarzają się wielokrotnie. 

Następnie prosimy ludzi o komunikację, bardzo dużo. Prosimy o rozmowę z samym sobą i wyobrażenia. Jakie skrypty odtwarzają się w twojej głowie w kółko – skrypty, które mogłeś przyjąć od swojej społeczności lub od swoich opiekunów, które dyktują ci sposób angażowania się w spotkania na tle rasowym? Być może te skrypty decydują o tym, czy walczysz, uciekasz, czy zastygasz w bezruchu i bardzo ważne jest, abyś był w stanie je rozpoznać. Dla niektórych osób rozpoznanie mówienia o sobie jest trudne, ale my to dostrzegamy. Słyszymy, jak ludzie mówią: „ale to tak naprawdę nie miało znaczenia” lub „ta chwila była tylko ulotna”. 

Prosimy ludzi, aby zastanowili się, jakie obrazy przychodzą im do głowy w takich momentach. Uwielbiam to pytanie. Myślisz, że podążasz liniową trajektorią historii, a ludzie przywołują obrazy, których nawet sobie nie wyobrażasz, które przenoszą nas do różnych czasów i miejsc oraz postaci w ich narracjach. Czasami obrazy naprawdę docierają do sedna tego, co ludzie boją się powiedzieć. 

Na koniec prosimy ludzi o oddech i wydech. Wdychać i wydychać powietrze bardzo świadomie, wdychając powietrze przez określony czas i wydychając powietrze przez określony czas. Bawimy się różnymi ćwiczeniami, aby pobudzić przywspółczulny układ nerwowy i pomóc ludziom się zaangażować. Oba pełnią różne funkcje. 

Dr Stevenson, opisuje Pan CLCBE jako formę terapii poznawczo-behawioralnej, a nawet dialektycznej. Jest bardzo, bardzo potężny. Cały czas otrzymujemy raporty, że ludzie korzystają z tego procesu w codziennym życiu – w ruchu ulicznym, w domu. Uważamy jednak, że jest on szczególnie skuteczny, gdy napotykamy stres rasowy w przestrzeni osobistej i zawodowej. 

Ludzie są w stanie wyobrazić sobie swoje najlepsze ja: siebie jako wojownika o sprawiedliwość rasową. Ponieważ niestety będziesz musiał zmierzyć się z kolejnym spotkaniem na tle rasowym, ale ten moment jest chwilą, w której możesz napisać swoją historię na nowo.

CIC: W jaki sposób pomagasz ludziom dostrzec, że jeśli nie żyją czymś na co dzień, co staje się zakorzenione w sposobie, w jaki się komunikują i współpracują, niekoniecznie są antyrasistami? 

CBA: Pomagamy ludziom rozmawiać o rzeczach, które są rasowo stresujące, a o których inaczej by nie rozmawiali. Niektórzy ludzie rozmawiają z nami przez telefon i nie potrafią powiedzieć „morderstwa George’a Floyda i Breonny Taylor”. Mówią „co się stało z George’em Floydem” lub nie mogą wypowiedzieć słowa „czarny”. Nie chodzi o to, że ich testujemy, ale po odebraniu telefonu mówimy: „Nie potrafią nawet wymówić słowa Black, ale chcą, żebyśmy zaczęli opowiadać historie?”.

Firmy, które dobrze nas wykorzystują, są zainteresowane tym, aby ich pracownicy opowiadali o swoich historiach. Ostatecznie naszym celem jest rozmowa o rasowej historii organizacji. Tak więc rozmowa zaczyna się od osobistych doświadczeń i najwcześniejszych wspomnień z dzieciństwa, a następnie możemy porozmawiać o babci. Zanim wyjdziemy, mogą oni dosłownie prowadzić między sobą debatę na temat tego, czy umiejętności rasowe i praca DEI są istotne dla ich organizacji.

HS: Dzięki temu wsparciu mamy szansę powiedzieć ludziom: „jeśli naprawdę chcesz wejść głębiej, możemy to zrobić”. Nie chcemy spotykać się z ludźmi, którzy po prostu chcą robić interesy jak zwykle. 

Spoczywa na nas powiernicza i etyczna odpowiedzialność, by czasem powiedzieć: „Naprawdę nie jesteś gotowy. Myślę, że chciałbyś być i masz dobre aspiracje, ale ten konkretny pies nie będzie polował”.

Nic, co robimy bez praktyki, nie stanie się niczym. Jak nauczyłeś się pływać? Czy po prostu rzuciłeś się do wody i kontynuowałeś wiosłowanie? Nie! To samo dotyczy kompetencji rasowych i znalezienia własnego głosu i historii. 

CIC: Jesteś częścią kohorty CIC Philadelphia’s Social Impact Cohort, która została zaprojektowana, aby pomóc w budowaniu ścieżki do posiadania czarnego biznesu i przywództwa w regionie. Rozmowa o rasie w miejscu pracy jest trudna. W jaki sposób przebywanie w przestrzeni coworkingowej może pomóc ludziom w prowadzeniu takich rozmów?

CBA: Rozmowy w kohorcie wpływu społecznego były naprawdę żywe. Na pierwszym spotkaniu, w którym uczestniczyłem osobiście, ludzie rozglądali się dookoła, a ty dostajesz kogoś do lustra i myślisz: „Jest ktoś, kto fizycznie wygląda jak ja i / lub nasze organizacje pokrywają się, lub pracujemy w tych samych społecznościach, lub robimy zupełnie inne rzeczy, ale robimy je z tych samych powodów”. Myślę, że to naprawdę potężna dynamika. 

Minna Hyon: Ze strony CIC możliwość współpracy z Lion’s Story na poziomie, który wpływa na naszą wewnętrzną kulturę i nasz zespół, była przełomowa. To, co moim zdaniem było naprawdę ważne, to wprowadzenie tego myślenia do przestrzeni roboczej, gdzie zwykle nie jest ono akceptowane, a nawet nie myśli się o nim – gdzie ludzie zwykle mówią, że emocje nie należą.  

Lion’s Story w rzeczywistości przychodzi i mówi coś dokładnie przeciwnego! Mówią, że twoje emocje są prawdziwe i są ogromną częścią tego, kim jesteś, a to oczywiście wpłynie na ciebie w środowisku zawodowym i miejscu pracy. Jak więc z tym pracować i zinternalizować to w sposób, który może stworzyć pozytywną zmianę w zespole i kulturze w samej przestrzeni biurowej?

CBA: Racja. Nie wnoszenie emocji do pracy, a także bycie super produktywnym przez cały czas i pracowanie do późna, to w rzeczywistości w pewnym sensie biała supremacja kultury organizacji. 

CIC: W jaki sposób współpraca z liderem coworkingu, takim jak CIC, może zmienić miejsce pracy przyszłości? 

CBA: Chciałbym, aby każdy CIC na świecie posiadał X procent przestrzeni celowo przeznaczonej dla osób z tej części społeczności i reprezentujących tę społeczność. 

Chodzi również o dostęp. Wizualizacja tego, jak wygląda CIC, ulepsza naszą pracę. Istnieją jednak pewne nierówności systemowe, które można również rozwiązać, uzyskując dostęp do tej przestrzeni i nie czyniąc z niej przeszkody finansowej. Pomaga to nam i ogólnie pomaga czarnym i brązowym społecznościom. Pomaga nam to na co dzień, ale także pomaga nam robić inne rzeczy. Dzięki dostępowi do przestrzeni możemy zatrudniać więcej osób i organizować lepsze szkolenia. Ale jak to zrobić, aby można było to powielić we wszystkich innych lokalizacjach CIC? 

CIC: Jeden z naszych
36for75
Black & Mobile, mówił o swoim rozwoju i o tym, jak obecność w tej przestrzeni dała im profesjonalną wiarygodność, szczególnie podczas rozmów kwalifikacyjnych.

CBA: Wyobraźmy sobie teraz, że kohorty wpływu społecznego istniałyby w całym CIC na całym świecie. CIC może przyczynić się do wykorzenienia białej supremacji w wielu krajach. Jedną z możliwości w przestrzeni, w której się znajdujemy ze względu na COVID, jest to, że teraz można prowadzić rozmowy ponad granicami i ponad morzami. Warto o tym pomyśleć – efekt mnożnikowy. Może się to zdarzyć we wszystkich tych przestrzeniach CIC, jeśli jest to formalnie częścią sposobu, w jaki organizują się od samego początku. Kiedy więc CIC po raz pierwszy rozpoczyna działalność w danym miejscu, może powiedzieć, że tak będzie wyglądać przestrzeń – taki procent ludzi będzie organizacjami non-profit, a taki procent ludzi będzie pochodzić ze społeczności. Myślę, że mogłoby to całkowicie zmienić sposób funkcjonowania przestrzeni coworkingowych. 

Aby dowiedzieć się więcej o Lion’s Story lub przekazać darowiznę na wsparcie jej misji pomagania osobom i instytucjom w rozwijaniu umiejętności radzenia sobie ze stresem rasowym i leczenia konfliktów rasowych, odwiedź stronę:
donorbox.org/lions-story


Otrzymuj więcej takich historii prosto do swojej skrzynki odbiorczej:

Praca North America Philadelphia